Jakoś tak to jest, że Biblia jest ciągle ta sama, ale na nasze czytanie Pisma Świętego składa się jeszcze cały osobisty i społeczny kontekst, przeżycie, duchowy i życiowy etap, na którym się akurat znajdujemy, i ciągle nowa praca Ducha Świętego - ogólnie, niesamowita przygoda.
Tak więc przeczytałam ostatnio te słowa:
(31) A gdy przyjdzie Syn Człowieczy w chwale swojej i wszyscy aniołowie z nim, wtedy zasiądzie na tronie swej chwały. (32) I będą zgromadzone przed nim wszystkie narody, i odłączy jedne od drugich, jak pasterz odłącza owce od kozłów. (33) I ustawi owce po swojej prawicy, a kozły po lewicy. (34) Wtedy powie król tym po swojej prawicy: Pójdźcie, błogosławieni Ojca mego, odziedziczcie Królestwo, przygotowane dla was od założenia świata. (35) Albowiem łaknąłem, a daliście mi jeść, pragnąłem, a daliście mi pić, byłem przychodniem, a przyjęliście mnie, (36) byłem nagi, a przyodzialiście mnie, byłem chory, a odwiedzaliście mnie, byłem w więzieniu, a przychodziliście do mnie. (37) Wtedy odpowiedzą mu sprawiedliwi tymi słowy: Panie! Kiedy widzieliśmy cię łaknącym, a nakarmiliśmy cię, albo pragnącym, a daliśmy ci pić? (38) A kiedy widzieliśmy cię przychodniem i przyjęliśmy cię albo nagim i przyodzialiśmy cię? (39) I kiedy widzieliśmy cię chorym albo w więzieniu, i przychodziliśmy do ciebie? (40) A król, odpowiadając, powie im: Zaprawdę powiadam wam, cokolwiek uczyniliście jednemu z tych najmniejszych moich braci, mnie uczyniliście. (41) Wtedy powie i tym po lewicy: Idźcie precz ode mnie, przeklęci, w ogień wieczny, zgotowany diabłu i jego aniołom. (42) Albowiem łaknąłem, a nie daliście mi jeść, pragnąłem, a nie daliście mi pić. (43) Byłem przychodniem, a nie przyjęliście mnie, nagim, a nie przyodzialiście mnie, chorym i w więzieniu i nie odwiedziliście mnie. (44) Wtedy i oni mu odpowiedzą, mówiąc: Panie! Kiedy widzieliśmy cię łaknącym albo pragnącym, albo przychodniem, albo nagim, albo chorym, albo w więzieniu i nie usłużyliśmy ci? (45) Wtedy im odpowie tymi słowy: Zaprawdę powiadam wam, czegokolwiek nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, i mnie nie uczyniliście. (46) I odejdą ci na kaźń wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego.Przeczytałam, i nie jestem pewna co mam sądzić o nich, są tak wstrząsające! Żyjąc tutaj, na prawdę jeszcze nie wiem, jak to zrobić, żeby nie znaleźć się wśród tych, którzy w swojej obojętności przegapili Zbawiciela. Co to tutaj znaczy, pochylić się nad człowiekiem?
(Ew. Mateusza 25:31-46, Biblia Warszawska)
Nie wiem jeszcze, jak można podobać się tutaj Bogu, jak udźwignąć tyle ludzkiej nędzy?
Może to tak się zdaje, patrząc z zewnątrz, że jak się jest misjonarzem w Afryce, to już się z definicji jest wrażliwym, pomagającym człowiekiem. A ja tu niewygodnie przeczuwam, że nam trzeba wrażliwości, jakiej się w Europie nie mieliśmy okazji nauczyć, że to nieprawdopodobne morze cierpienia wymaga równie nieprawdopodobnego morza miłości i łaski. Bóg podnosi poprzeczkę i to jest trochę przerażające!
Mogę się na szczęście pocieszać, że to Jego proces - On zaczyna, On może tego dokonać.
1 komentarze:
Jeszcze się nikt nie urodził,kto by wszystkim dogodził. Kto ratuje jednego człowieka,ratuje cały swiat-przysłowie zydowskie.
Prześlij komentarz