Boże Narodzenie zapowiada nam się cichutko i spokojnie. Miasto podobno w tym czasie pustoszeje, wszyscy wyjeżdżają na plażę. Nie żebyśmy byli wielkimi tradycjonalistami, ale zdaje się, że tutejsze świętowanie jest dość niedbałe, nie ma tej podniosłej, złocono-chóralnej europejskiej świątecznej pompy. Jest grill, jest czekoladowy torcik z bakaliami, i już. Można pójść do kościoła, choć nie wszystkie kościoły robią specjalne nabożeństwa w samo Boże Narodzenie. A niektóre miały świąteczne nabożeństwa już wcześniej, na początku grudnia, bo potem wszyscy mają wakacje.
Więc siłą kontrastu, będziemy jednak tradycyjni. Oczywiście, że chodzi o to, by się przede wszystkim spotkać z Bogiem, zawsze i codziennie przede wszystkim o to chodzi, a co dopiero w taki śwąteczny dzień! To nasze pierwsze wspólne Boże Narodzenie, pierwsze razem, pierwsze z dala od rodziny. Zastanawiamy się, co dla nas w Święta ważne. Jakaś tam oprawa – może trochę przedefiniowana, może swobodnie potraktowana, ale jednak ma dla nas znaczenie, żeby można było poczuć, że to ważne wydarzenie, że na nie czekamy, że coś się wydarza.
Planuję pierogi z kapustą i barszczyk na wigilię, jakiś ładniejszy obiad w Boże Narodzenie. Nie widzimy potrzeby precyzyjnie kalkować polskich świąt, ale przydaliby się jacyś goście, przyda się ładnie ubrać, nabożeństwo być musi. Zdaje się, że Święta są nam potrzebne – nigdy nie sięgniemy może tego wyidealizowanego obrazu z telewizyjnych reklam, ale potrzeba nam od czasu do czasu uroczystej refleksji, gestów miłości, a nawet – nie wstydzę się przyznać, szczególniejszej, niecodziennej atmosfery, smaków, zapachów, zapalonych świec.
Nawet drzewko w naszym ogródku wygląda inaczej niż zwykle;)
środa, 16 grudnia 2009
Czajkowe Święta
Autor:
Weronika
o
19:52
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Kochani, nie będzie tak źle. Ja już to przeżyłam. I jak to mówi nasza mama- traktujcie to jak przygodę- normalne święta mieliście co rok i pewnie jeszcze będą. A tu taka odmienność!!!:)
A u nas mrózzzzzzzzzz :(
najlepiej co roku w innym kraju,żeby poznać obyczaje,a przeżycia w swoim sercu i tak są te same!
Prześlij komentarz