sobota, 12 czerwca 2010

Wyschło pióro!

Wiem, wiem – nic się przez ostatnie tygodnie nie pojawiało, zaniedbałam bloga okropnie... przepraszam! Można by odnieść wrażenie, że u Czajków nic się nie dzieje, ale jest dokładnie odwrotnie – działo się na tyle dużo, że na bloga brakło sił.
Teraz przede mną trudne zadanie: szybko i sprawnie nadrobić opowiadanie przemilczanych tygodni, by znów być na bieżąco. Prócz świeżych historii pojawią się też fragmenty Pięknych Nóg (naszeg Listu Modlitewnego). Przepraszam tych, dla których będzie to powtórka, ale musimy teleportować się od “miesiąc temu” do “tu i teraz”, bo każdy kolejny dzień dostarcza nowych Bożych historii, nie czekając do momentu aż się ogarnę.

0 komentarze: