Dzieciaki jak codzień czają się za płotem, obserwują nasz każdy krok, a gdy jesteśmy gotowi, by pooprowadzić zajęcia na pobliskim boisku, w mgnieniu oka zbiera się spory tłumek.
Jak zwykle śpiewamy ich ulubione piosenki, modlimy się o nie. Tym razem na “scenę” (lekkie wzniesienie pod dużym drzewem) wkracza wielki mężczyzna w pełnej zbroi (Szczepan), biega i łaskocze dzieciaki, one uciekają z piskiem. Opowiadamy historię o zwycięstwie Dawida nad Goliatem, jednym z aktorów staje się najmniejszy z chłopców. Rzuca papierową kulką w wielkiego Szczepana, krew rozpryskuje się na jego twarzy (ketchup), olbrzym pada nieżywy na ziemię, maluch z satysfakcją “obcina” mu głowę. Widownia jest zafascynowana, w historię wciągają się też nastolatki stojące niby na uboczu.
Czy znacie jakiegoś olbrzyma? - pytamy pod koniec. Nie! - odpowiadają szczerze dzieci. A co ze strachem, który dopada w nocy, z trudnościami w szkole, z kłopotami z rodzicami, z niesprawiedliwością albo smutkiem, co kiedy źle się czujemy, kiedy ktoś nas skrzywdzi, kiedy jesteśmy chorzy – wyliczamy. Czy to nie jest dla nas taki sam olbrzym, jak Goliat dla Dawida? A czy wiecie, że nawet najmniejszy chłopczyk może pokonać wielkiego olbrzyma, jeśli poprosi o pomoc Pana Boga? To dlatego, że Bóg jest silniejszy, niż największy olbrzym, największy smutek i największa krzywda na całym świecie!
Głośno odśpiewujemy “My God is so big!”, dzieci pokazują małymi ramionkami, jak wielki jest Bóg. Widzimy w nich szczere przejęcie i zaufanie. Modlimy się, żeby Bóg kształtował ich serca, żeby użył tych prostych lekcji biblijnych, na które przychodzą codziennie z taką radością.
niedziela, 18 kwietnia 2010
Dawid i Goliat
Autor:
Weronika
o
13:22
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
haha-szczeps-porażasz:) respect
Dzień dobry! A co tam u Was tak pozimniało? Dużo wytrwałości, zdrowia i radości, całuski;
Prześlij komentarz