wtorek, 21 września 2010

Nowy narybek


Nowa grupa - 33 osoby z całego świata w wieku od 18 do 65 lat - rozpoczęła Misyjny Trening Uczniostwa. Mogliśmy uczestniczyć razem z nimi w niedzielnym nabożeństwie i później spędzić trochę czasu rozmawiając i jedząc wspólny obiad.

Zabawnie było znaleźć się znów w bazie treningowej - choć w ostatnich tygodniach to miejsce przeszło gruntowne porządki, wciąż panuje tam atmosfera chaosu i jakoś wspomnienia, które z tamtąd wynieśliśmy, budzą mieszane uczucia. Trochę się poczułam sentymentalnie, trochę dziękowałam Bogu za to, czego się nauczyliśmy, a trochę ożyły na nowo trudne momenty i poczucie frustracji. Ostry dźwięk dzwonka wywołał specyficzny ścisk w żołądku - chyba jesteśmy ze Szczepanem tym typem ludzi, którym w warunkach takiej dyscypliny całkowicie opadają skrzydła.

Ale nie można zapominać, że to miejsce przez kolejnych 5 miesięcy będzie polem Bożego działania - będą się na nowo definiować priorytety, wielu odnajdzie swoją prawdziwą tożsamość, skonfrontuje się z przeszłością, urodzą się wielkie marzenia na przyszłość.

Rozmowy z młodymi uczestnikami szkolenia były szalenie interesujące. W ich wypowiedziach wyczuć można wspaniałą, zaraźliwą wiarę i wielkie oczekiwania, u niektórych trochę onieśmielenia i oszołomienie tym, co nowe. Były silne charaktery z zapałem, by jeszcze dziś zmienić świat (i nieco pompatycznymi deklaracjami na temat swojej roli w tym przedsięwzięciu), było też kilka osób, które jeszcze niczego nie były pewne - przynajmniej nie w języku angielskim. Wspaniale będzie obserwować, jak Bóg zmienia, kształtuje i używa każdego z nich.



 




1 komentarze:

Monika Quarcoo pisze...

oj nostalgia za niedawna przeszłościa sie włacza, a trzeba patrzec daleko w przyszłość. A młode szczawiki zachecajcie, budujscie wiare nauczeni własnym doświadczeniem :)
pozdrawiam