Przeprowadzka już za nami! Od wczoraj mieszkamy w bazie treningowej. Wyprowadziliśmy się z przytulnego, komfortowego domu na strzeżonym osiedlu w warunki iście spartańskie... i bardzo nam się podoba! Nowy pokoik nie zrobił na nas piorunującego pierwszego wrażenia, ale staraliśmy się urządzić go po swojemu i po kilku godzinach mieliśmy już nowy DOM. Nasz pokoik znajduje się w sąsiedztwie warsztatu, więc otoczenie nie zachwyca, ale to nie ma większego znaczenia – mamy swoje miejsce.
piątek, 22 stycznia 2010
Nowy dom
Autor:
Weronika
o
22:27
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
6 komentarze:
ja nie narzekam, chociaż wiele tu nie mam, izdebkę małą i więcej nic... ale do sanitariatów każdy ze szczotką do szorowania i dezynfekowania;
powodzenia ;p
Gocha
co jest w tych baniakach co stoja przy waszych drzwiach wejsciowych do pokoju?
Fiku miku i Was odwiedzam w Waszym pokoiku-Dzień dobry!
dziś też byłam i kawę z Wami wypiłam;
a dzisiaj też tęsknie popatrzyłam,i zza chmurki błyskawicę zobaczyłam,bye;
Prześlij komentarz