Nasza perspektywa na tygodnie, gdy oczy całego świata zwrócone były na RPA.
Zdjęcia Szczepana, oczywiście.
Jeden z uczestników programu dla dzieci w Mamelodi. Młode pokolenie to przyszłość Afryki - powiedziała jedna z uczestniczek ewangelizacji. Patrzymy na te dzieciaki i widzimy mozaikę emocji - beztroską radość, głęboki gniew, dumę, rozczarowanie, determinację, czasem strach. Gdy pytamy o marzenia, większość nie wie co powiedzieć. Nigdy się nad tym nie zastanawiali.
Maluchy ze zdjęciem narodowej reprezentacji. Bafana Bafana (Chłopcy - potoczna nazwa drużyny RPA), realnie patrząc, nie miała w Mistrzostwach szans, ale cały kraj (tzn. czarna większość) im kibicował. Niektóre kościoły organizowały specjalne modlitwy o błogosławieństwo dla piłkarzy, a sami zawodnicy szukali wsparcia zupełnie gdzie indziej - odprawiali czary, rzucali zaklęcia, odwoływali się do duchów przodków i złożyli zwierzęta w ofierze. Bez efektu.
Zdjęcie zrobione podczas konferencji z okazji Dni Młodzieży na wsi niedaleko granicy z Mozambikiem. Wieś nie wieś, do kościoła dziewczęta chodzą ubrane stylowo. Oto ilustracja współczesnych przemian - patrząc na zdjęcie, nikt by się nie zorientował że to miejsce, gdzie lodówki i toalety ze spłuczką pozostają nieznane.
Dzieciaki po zajęciach w centrum misyjnym Meetse a Bophelo. Setki piłek, z których korzystaliśmy podczas 5-cio tygodniowej ewangelizacji, zostały nam ofiarowane przez Operation Kid-to-Kid. Za pośrednictwem tej organizacji dzieci w USA zbierają drobne pieniądze, kupują piłkę (samodzielnie lub wspólnie z rodzeństwem, kolegami, klasą, grupą ze szkółki niedzielnej), modlą się o tego, kto ją otrzyma i dekorują ją swoimi imionami i słowami miłości i zachęty. Chłopiec na zdjęciu trzyma jedną z takich piłek z napisem "Niech Bóg cię błogosławi".
Chodnik przed jednym z wiejskich kościołów. Młodzież udekorowała go flagą RPA i napisami związanymi z Mistrzostwami, także sloganami ze sportowych reklam. Nie mogło też zabraknąć Zakumi - maskotki FIFA. W tym czasie życie kościoła i sport dokładnie się przemieszały. Wiele kościołów udekorowano flagami, trąbienie w wuwuzele podczas śpiewania pieśni na nabożeństwie stało się zupełnie normalne.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0AVGpr2mHRrhMFJSstkJmn-kp_9bb_KBZRldxtFoRUEnZsRNSLh5Ap4UQ3nrC4EqfXiHJ1cqSGrgIeop8cx_bw8xMDC80xih-2akpR8ghgM-kK3Kz9HtQNPPoC2mXby3uE-Axv2t6lt0/s400/washing+feet+of+outreach+leaders.JPG)
Po dwóch tygodniach "dorosłej" ewangelizacji dołączyła do nas także młodzież w wieku 11-18 lat. Podzieleni na kilkuosobowe zespoły wyjechali, by prowadzić zajęcia dla dzieci, rozprowadzać literaturę, odwiedzać ludzi w domach i pomagać w praktycznych pracach (np. zbierając śmieci w slumsach). Było to niesamowite doświadczenie dla tych nastolatków. Dzieciaki uczestniczące w zajęciach też były zaskoczone - z niedowierzaniem przyglądały się rówieśnikom, którzy przygotowują dla nich posiłki, zmywają naczynia, opowiadają historie z Biblii i tłumaczą, kim jest dla nich Jezus. Na zdjęciu liderzy młodzieżowych grup tuż przed wyjazdem. "Starzy" misjonarze za chwilę umyją im nogi.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhH_4-UmJvk9bZbRAScwcVwQ7TLawQg0pOgmF4ujSjWp6t_7ZUlNa983a5ISHCTXvObs0qkhUL-Vat5oj__gT2N0Nzr0o_dzX7M5rezmDUg4jzkXGrc_zCOS-Q9sjQhbEA9CNBTC4UFNiI/s400/a+boy+praying.JPG)
Chłopiec w barwach reprezentacji RPA w czasie modlitwy. Często wydaje się, że służba wśród dzieci jest mniej znacząca niż wśród dorosłych, nieraz słyszymy, że dziecięca wiara jest naiwna i słaba. W rzeczywistości jest zupełnie inaczej. Statystycznie patrząc, przy Jezusie trwają najwierniej osoby, które nawróciły się w wieku 4-14 lat. Potwierdza to zresztą Biblia:
Wychowuj chłopca odpowiednio do drogi, którą ma iść, a nie zejdzie z niej nawet w starości. (Przyp 22:6)
Nasza mała przyjaciółka z własnoręcznie wykonanym krzyżem z koralików. Szczerze przyznaję, że w czasie zajęć, podczas których je robiliśmy, nie byłam przekonana czy będą miały dla kogokolwiek jakąś wartość. Cieszyłam się, że udało się przyjemnie zająć dzieciaki, dając im jakieś konstruktywne zadanie. Byłam później zaskoczona widząc jak całkiem dorosły William (jeden z sąsiadów naszego ośrodka w Mamelodi który pomaga nam regularnie jako tłumacz) dumnie nosi swój krzyżyk. Minęło kilka tygodni, a on nadal się z nim nie rozstaje.
Flaga RPA przy dachu kościelnego pawilonu w slumsach Ivory Park. W trakcie ewangelizacji używaliśmy jej by wytłumaczyć Ewangelię w prosty sposób.
Czerń: Każdy człowiek jest grzesznikiem, a jego serce buntuje się przeciwko Bogu.
Czerwień: Kara śmierci, na którą zasłużyliśmy, została już wykonana. Jezus Chrystus, w pełni Bóg i w pełni człowiek, przyszedł na świat, jako jedyny żył bezgrzesznym życiem, a następnie został zabity. Jego krew stała się zapłatą za nasz dług.
Biel: Każdy kto wierzy, że Jezus zawisł na krzyżu zamiast niego, w oczach sprawiedliwego Boga może być uznany za niewinnego. Jest czysty, wolny i może być nazwany jego przyjacielem.
Złoto: To pojednanie rozpala w naszych sercach miłość, która motywuje do świętości. Czas odwrócić się od grzechu.
Zieleń: Do codziennego życia z Bogiem potrzebujemy Ducha Świętego, który pomaga wzrastać, dzielić się wiarą i rozumieć Biblię.
Błękit: Pewność spotkania z Bogiem w Niebie dodaje wytrwałości i nadziei. Czekamy na dzień, gdy ujrzymy Go twarzą w twarz.
Dziewczynka z piłką w robotniczej dzielnicy nieopodal Johannesburga. Małe grupki misjonarzy chodziły od drzwi do drzwi w tych zaniedbanych blokach, oferując ludziom modlitwę i rozdając bezpłatną literaturę. W pewnym momencie starszy pan z pierwszego piętra zaczął nas wołać, byśmy odwiedzili jego dom. W maleńkim pokoiku spędziliśmy niezapomniane chwile, rozmawiając z jego rodziną. "Nie pozwolimy, by Słowo Boże ominęło nasz dom" - powtarzali. Kuzynka chora na raka wyznała, że należała kiedyś do lokalnej sekty, ale od 3 lat nie była w żadnym kościele. Jej upośledzony syn niedawno przestał brać narkotyki i zaczął zarabiać na utrzymanie rodziny. Była też mała dziewczynka, może wnuczka kobiety, która na jej polecenie pobiegła po butelkę drogocennej Coca Coli specjalnie dla nas. Cudownie było modlić się z całą tą rodziną modlitwą pojednania z Bogiem.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwEZLDME2_W7rkqFC9vtW8OtjIAbotnDi7QoW6DRjDfQQxtHrQ3YgodUaksiL1CEGAIwdO7YlBNMl05NqLOqTct8FUKrJBzWM1RBKMkYtV2pFArKRJBQj1RlYlSG2fCDdjlx4z5Ybin48/s400/face+painting.JPG)
Malowanie twarzy. Czasem okazywało się, że działa lepiej niż wygłaszanie kazania. Dzieci i dorośli, lokalni i turyści... popyt na akcesoria dla kibiców był w tym czasie ogromny, ale na tym świecie wszystko ma swoją cenę. A tu misjonarze malują za darmo. To znakomita okazja, by spędzić z kimś minutę lub dwie i wytłumaczyć, dlaczego.
Sam pochodzi z Hong Kongu. Przyjechał do RPA na półroczne szkolenie misyjne, załapał się też na ewangelizację z okazji Mistrzostw. W czasie pobytu tutaj zmarła jego babcia. Ostatecznie postanowił zostać do końca. Więzi rodzinne dla Azjatów są ogromnie ważne i choć nikt tego od niego nie wymagał, był to z jego strony czyn niemalże heroiczny. Wkrótce Bóg postawił na drodze Sama afrykańską babcię. To wierząca kobieta, jedyna w sąsiedztwie - na zdjęciu Sam zachęca ją, by trwała w wierze, niezależnie od trudnych okoliczności i przemocy, z którą na codzień się styka.
Dzieci uczą się wersetu z Biblii: "
Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć, lecz darem łaski Bożej jest żywot wieczny w Chrystusie Jezusie, Panu naszym" (Rz 6:23). Większość pochodzi z domów, gdzie nieposłuszeństwo wiąże się z solidnym laniem. Dzieciaki dowiadują się, że Bożej miłości nie trzeba zdobywać dobrymi uczynkami. Uczą się, że to prezent, na który nie trzeba w żaden sposób zasłużyć.
Dzieci w slumsach są zaniedbane, noszą zupełnie przypadkowe ubrania i łapczywie zabierają się za jedzenie. Większość ma jednak roześmiane oczy i masę entuzjazmu. Chichoczą bez powodu, chętnie się bawią i zarażają swoją radością wszystkich wokół. Łatwo z nimi nawiązać kontakt i łatwo zdobyć ich serca. Trochę to pewnie reakcja na okazywaną im miłość - bo są wyraźnie głodne uwagi dorosłych. A trochę może to, że ich dziecięce serca nie są zmienione przez zabawki, mody i przechwałki bogatych rodziców.
Wystarczy gitara, kilka pierwszych dźwięków, i płynie wspaniała muzyka! Mali chórzyści są niestrudzeni i dużo bardziej muzykalni niż my, biali ludzie. Na pewno nie potrafimy też tańczyć z takim naturalnym wdziękiem. Dzieciaki mają jakiś taki szczególny instrynkt, potrafią spontanicznie tworzyć i naśladować skomplikowane układy choreograficzne. Nasze biodra bywają sztywne, ale serce się wyrywa.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQtmSDn2mwTvQP-_slnT4kPk-dA3S8mSu6gC8eT7Z4EtS-AsOp1IRVxAeZt07LlWrK2YqWEKcwzR0f9WpmuHmLz3SO1TWxFX-WkOatrIFbfXQqKXKACAsPCtTq9R44W5fhC9O8cCYnjLY/s400/human+trafficking+awareness.JPG)
Kampania profilaktyczna nt. handlu ludźmi przyniosła wiele cennych rozmów o wartości i sensie życia. Dziękujemy Bogu za kilka spektakularnych nawróceń i masę rozdanych wizytówek z numerem telefonu, pod którym można uzyskać pomoc. Szacuje się, że z okazji Mistrzostw Świata zwerbowano 40 000 nowych prostytutek. Prawie wszystkie są nieletnie i pochodzą z ubogich prowincji lub krajów sąsiadujących z RPA. Większość została zwerbowana przez fałszywe obietnice dobrej pracy, a następnie zmuszona do prostytuowania się przez bicie, głodzenie, zbiorowe gwałty i uzależnienie od narkotyków. Wiele chrześcijańskich organizacji stara się dotrzeć do tych środowisk, OM współpracuje z domem Rahab, w którym uwolnione dziewczyny mogą się schronić i przejść rehabilitację.