Szczepan od czasu do czasu realizuje się piłkarsko – tu kilka odnalezionych fotek z konferencji dla misjonarzy. Polak, Afrykaner i Papuas – ekipa nie do pokonania! Trąbiłam w vuvuzelę* najgłośniej ze wszystkich, oczywiście:)*Vuvuzela to plastikowa trąbka, obowiązkowy atrybut każdego kibica. Afrykańskie stadiony nie śpiewają, nie skandują, nie klaszczą, ale za to trąbią – głośno, ekspresyjnie, radośnie, blisko granicy wytrzymałości. Naszą pierwszą vuvuzelę Szczep dostał od organizatorów na tej konferencji właśnie.
Panuje powszechne przekonanie, że słabiutka reprezentacja RPA ma całkiem niezłe szanse na tegorocznych Mistrzostwach Świata właśnie dzięki vuvuzelom. Piłkarze innych narodowości będą z pewnością zdezorientowani i ogłuszeni hukiem trąbek - ze względu na silną lokalną kulturę trąbienia, organizatorzy nie ośmielili się zabronić wnoszenia vuvuzeli na stadiony.
poniedziałek, 22 lutego 2010
Zwycięska drużyna
Autor:
Weronika
o
17:04
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarze:
ładna murawa czyli zielona trawa, tylko główki z daleka od piłki i inne części ciała też;
Prześlij komentarz