Wróciliśmy ze wyprawy na wieś, wiele można by opowiadać - postaram się spisać w najbliższych dniach choć kilka historii i wstawić trochę zdjęć. A jako wstęp do opowieści zdjęcie zielonej mamby, już martwej. W sumie w naszych obozach znaleziono takie dwie. Dziękujemy Bogu za Jego ochronę i opiekę, nic się nikomu nie stało.
poniedziałek, 11 kwietnia 2011
Zielona mamba.
Autor:
Weronika
o
13:21
1 komentarze
Subskrybuj:
Posty (Atom)