czwartek, 8 października 2009

Dzieje Apostolskie - 3

Gdy oni tedy się zeszli, pytali go, mówiąc: Panie, czy w tym czasie odbudujesz królestwo Izraelowi? Rzekł do nich: Nie wasza to rzecz znać czasy i chwile, które Ojciec w mocy swojej ustanowił, ale weźmiecie moc Ducha Świętego, kiedy zstąpi na was, i będziecie mi świadkami w Jerozolimie i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi. (Dzieje Apost. 1:6-8)

Każdy dojrzały chrześcijanin ma zadanie: być świadkiem Jezusa, jego śmierci i zmartwychwstania. Każdy. Każdy ma zadanie być świadkiem tu i tam, blisko i daleko. Nie tu, lub tam. Jakże często zdarza się słyszeć chrześcijan, którzy uciekają od odpowiedzialności za wielkie rzesze owiec, które nie mają pasterza, mówiąc: Ja jestem powołany do Jerozolimy, mojego miasta.

Jak się ustosunkować do tego wezwania? A jeśli nie zamierzam opuścić mojego miasta, czy to nie oznacza, że jestem powołany do Jerozolimy? A jeśli krańce ziemi wolałbym zostawić misjonarzom...?

Po pierwsze, Jerozolima niekoniecznie oznacza dom. To nie było nawet miasto, z którego wywodzili się uczniowie Jezusa! (
Czyż oto wszyscy ci, którzy mówią, nie są Galilejczykami? - Dz. Ap. 2:7) Uczniowie nie czuli się powołani, by iść do Jerozolimy. Uważali, że to zbyt niebezpieczne. "Pójdźmy i my, abyśmy razem z nim pomarli" wypowiedziane przez Tomasza, to nie okrzyk pasjonata, ale westchnienie zrezygnowanego ucznia. Ale Bóg postanowił wysłać uczniów właśnie tam - do miasta, do którego przybyło z okazji Pięćdziesiątnicy 200 000 pobożnych Żydów z terenów całego Imperium Rzymskiego. Wspaniałe okno, by wykrzyczeć ewangelię do tak wielkiego tłumu, który w krótkim czasie zaniesie ją do wielu krajów. Byli to ludzie, którzy podjęli trud dalekiej drogi, aby przypodobać się Bogu. Najwyraźniej był On dla nich bardzo ważny. To była dokładnie ta grupa, której szukamy, niosąc Dobrą Nowinę!

Po drugie, Jezus nie dał swoim uczniom kilku opcji do wyboru. Nie powiedział - skup się na miejscu, w którym stoją twoje stopy. Zignoruj resztę świata. Jego pragnieniem była taka służba, która zmieni historię całego świata, sięgnie wielu miejsc. Nawet apostołowie zostali wysłani do Jerozolimy, aby nauczać i ochrzcić:

Partów, Medów, Elamitów, mieszkańców Mezopotamii, Judei, Kapadocji, Pontu,Azji, Frygii, Pamfilii, Egiptu i części Libii, położonej obok Cyreny, przychodniów rzymskich, zarówno Żydów jak prozelitów, Kreteńczyków i Arabów (Dz. Ap. 2:9-11)
Dlatego wyjeżdżamy.


Notatki z zeszłorocznej GO

W sierpniu zeszłego roku mogłam uczestniczyć we wspaniałej konferencji dla początkujących misjonarzy - w zasadzie, to coś, na co powinniśmy się teraz oboje udać, no ale wiadomo: czas, koszty... No ale, wychodzi na to, że wtedy przyswajałam wiedzę potrzebną na teraz. Postanowiłam więc przejrzeć stare notatki i trafiłam na krótką instrukcję, którą przytaczam:

"Jak komunikować się w obcej kulturze"

1. Ucz się.

  • Słuchaj, a zaczniesz rozumieć. Słuchaj słów i słuchaj ciszy.
  • Obserwuj, a zaczniesz rozumieć. Obserwuj ciało, zwyczaje, gesty - zwracaj uwagę na szczegóły. (Czy wchodząc do czyjegoś domu, zdejmuje się buty?) Naucz się czytać kulturę.
  • Zadawaj pytania. Naucz się widzieć rzeczy oczami innych osób.
2. Nie oceniaj kultury twojego nowego kraju ani kultur innych członków zespołu. Bóg jest Bogiem wszystkich kultur, a każda z nich ma dobre i złe aspekty. Większość aspektów kultury w ogóle nie jest dobra ani zła, są po prostu inne niż to, do czego przywykliśmy.
Bóg jest ponad kulturą, ale On sam postanowił działać w kulturze. Bądź ostrożny, by nie oceniać zbyt szybko, obserwując zewnętrzne przejawy czegoś, czego nie znasz lub nie rozumiesz.

3. Adaptacja kulturowa to twoje osobiste zadanie. Staraj się postępować podobnie jak twoi gospodarze. Sam Jezus stał się podobny ludziom swojego czasu i narodu.
Twoja kultura jest OK. Kultura w twoim nowym kraju też jest OK. Ale to ty musisz się zaadaptować. Ludzie, do których dotrzesz, żyją w swoim własnym kraju i postępują według własnych norm. Będą zupełnie nieświadomi, że mogli Cię obrazić czy zszokować. Są u siebie, a ty jesteś gościem. Musisz mieć dużo cierpliwości i wytrwałości. Bądź dla nich sługą.

4. Zdecyduj, że będziesz cieszyć się swoją nową kulturą. Nie trać poczucia humoru. Naucz się śmiać się z siebie.

5. Przebaczaj. Nie wycofuj się. Ucz się i kochaj ludzi. Zawsze można przeprosić i zacząć od początku.

6. Nie trać wizji, uważaj, by twój horyzont nie stał się wąski. Pamiętaj, po co tu jesteś i dlaczego Bóg Cię tu przysłał.

Czy to będą nasze wyzwania? Czy będziemy pilnymi uczniami? Niedługo się okaże:)